Od soboty w całej Polsce zamknięte będą miejsca kultury. Żaranie nie odwiedzą teatrów, kin, muzeów, czy też galerii sztuki. To dotyczy również Lubuskiego Teatru, a dla wielu aktorów oznacza spore kłopoty finansowe.
Konsekwencje są kolosalne dla nas. Większość naszych kolegów to wolni strzelce. Nie mają oni etatów. Ile można pożyczać pieniądze od rodziców czy kolegów? Kiedyś w końcu trzeba je oddać!
Mówi Robert Czechowski, dyrektor Lubuskiego Teatru. Mimo zamknięcia, w teatrze będą odbywać się próby.
Mamy za duży temperament, żeby siedzieć w domu i biadolić. Musimy spożytkować naszą energię w pracy. Nawet, jeżeli teatry będą zamknięte, my będziemy pracować nad nową sztuką.
Dodaje Czechowski. Aktorzy przygotują nowy spektakl pod hasłem "Droga do szczęścia". Wbrew pozorom, jak zapowiada dyrektor, nie będzie to radosna sztuka.
Polecany artykuł: