Coraz więcej par decyduje się na odwołanie imprezy weselniej, winowajcą jest koronawirus.
Ślub i wesele mieliśmy zaplanowane na 20 czerwca 2020 roku. Niestety koronawirus pokrzyżował nam plany. Po świętach zdecydowaliśmy się jednak, że trzeba przełożyć ślub na przyszły rok.
Tak o swoim ślubie mówi Patrycja spod Żagania. Wszystko co związane ze ślubem nie tylko kosztuje dużo finansowo, ale i kosztuje dużo nerwów. Przez epidemię pary muszą czekać kolejny rok ze swoim ślubem.
Szczęście nam dopisało bo kamerzysta, fotograf, sala i Dj akurat mieli wolne terminy w przyszłym roku więc udało się wszystko przełożyć o rok. Wszystkie wpłacone zaliczki pozostały u usługodawców. Zapewniono nas, że ceny, które obowiązywały na ten rok na pewno się nie zmienią.
dodaje Patrycja. Niektórzy jednak takiego szczęścia nie mają i muszą prosić o zwracanie zaliczek, albo o inny termin.