W Lubuskich szkołach brakuje nauczycieli. Po kilkumiesięcznym nauczaniu zdalnym część pedagogów postanowiła odejść na szybszą emeryturę oraz lub urlopy zdrowotne.
Bardzo wielu nauczycieli zdecydowało po czerwcu, że jednak odchodzi na świadczenie kompensacyjne, na emeryturę, na urlopy zdrowotne i to będzie problem. To jest już problemem w bardzo wielu miejscowościach, że nie ma nauczycieli, którzy podejmą pracę
- mówi Bożena Mania, prezeska Okręgu Lubuskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego. Z lekcjami online największy problem mieli starsi nauczyciele, którzy nie zawsze radzili sobie z nową technologią.
Wielu nauczycieli miało ogromną traumę po tym cztero, pięciomiesięcznym nauczaniu zdalnym, to jakby przelało czarę goryczy i nauczyciele powiedzieli - mam szansę i idę na świadczenie kompensacyjne, na emeryturę, na urlop zdrowotny, na wszystko co mogę
- dodaje Bożena Mania. Braki kadrowe to nie jedyny problem dyrektorów. Na razie nie wiadomo czy od września uczniowie wrócą do szkół. Ostateczna decyzja zostanie podjęta najprawdopodobniej na tydzień przed rozpoczęciem roku szkolnego.