Raport ERAA jest wynikiem analizy problemów i wyzwań jakie stoją przed Europą w sprawie zarządzania zapotrzebowaniem na energię. Twórcy raportu badają, czy system elektroenergetyczny ma zasoby, aby zaspokoić potrzeby na kolejne dziesięć lat, wszystkich krajów Unii Europejskiej, poza Islandią. Dlaczego badanie jest ważne? Obecnie wszystkie kraje UE są ze sobą połączone, a wyniki badań mogą pomóc w lepszym gospodarowaniu energią, a także pomocy innym państwom członkowskim w razie kryzysu jednego z 37 krajów. Raport ma także pomóc w szybszym reagowaniu i analizę wszelkiego ryzyka, które przeprowadza się w skali kontynentu, a nie jednego państwa. Czy Polsce grozi pół roku bez prądu?
CZYTAJ TAKŻE: Premier ogłosił stopień alarmowy ALFA-CRP w całym kraju! Co to oznacza?
Prawie pół roku BEZ PRĄDU! Taki scenariusz czeka Polaków
Według założeń raportu, już w 2030 roku w Polsce mielibyśmy dokładnie 3876 godzin, czyli 161 dni bez prądu. To tak zwany efekt LOLE, czyli Loss of Load Expectation. Podany czas to zasoby, których zabraknie, do pełnego wypełnienia naszego zapotrzebowania na energię.
Prawie pół roku BEZ PRĄDU! Będzie go brakować
Raport ukazuje, że Polsce może zabraknąć prądu przez prawie pół roku. Nie oznacza to jednak, że przez sześć miesięcy będziemy zmuszeni żyć bez dostępu do energii. Analiza ukazana w ERAA pokazuje, że przed Polską wiele kosztownych i ważnych decyzji. Druga w zestawieniu jest Litwa, której w 2030 roku może zabraknąć prądu na 28 godzin LOLE. Pozostałe państwa to jednocyfrowe wyniki LOLE.
Jak wynika z ERAA europejskie systemy energetyczne już od 2025 roku mogą mieć problemy z dostarczaniem wystarczającej ilości energii. Wtedy, zgodnie z unijnym rozporządzeniem, przestaną działać wszystkie elektrownie węglowe bez kontraktów mocowych. Dlatego aby temu zapobiec, prognozowany ubytek napięcia trzeba zastąpić zieloną energią.
Polecany artykuł: